poniedziałek, 20 września 2010

Alarm

W Paryżu antyterrorystyczny alarm. Ryzyko zamachów wzrosło po przyjęciu w ubiegłym tygodniu ustawy zakazującej noszenia w miejscach publicznych muzułmańskich zasłon. W odpowiedzi ugrupowania islamskie zagroziły terrorystycznymi atakami. Muzułmanie najwidoczniej uznali, że parlamentarna większość nie ma prawa wprowadzać nieprzyjaznych im regulacji, jednocześnie przypisali sobie prawo do zabijania francuskich obywateli.
Wyznawcy Allaha mogliby wrócić do swoich ojczyzn skoro nie podoba im się państwo francuskie, oni jednak wolą wysadzić je w powietrze. No cóż, można i tak, ale co to ma wspólnego z demokratycznym społeczeństwem z takim mozołem budowanym od lat przez poprawnych politycznie polityków Unii Europejskiej? Coś im ta budowla nie wyszła i jeśli nawet teraz nikt nie podłoży pod nią bomby, to za 50 lat muzułmanów będzie w Europie tylu, że sięgną po władzę w wyborach i legalnie zrobią z UE kalifat.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz