poniedziałek, 25 marca 2013

Cyrk




To, co uzgodniono w Brukseli w sprawie ratowania cypryjskich finansów to skandal. Unijni politycy i bankierzy wpychają ręce do kieszeni ludzi, którzy przechowywali swoje pieniądze w bankach. Nie ma znaczenia czy dotyczy to Rosjan, Greków, Żydów, czy są to ludzie bardziej czy mniej bogaci i skąd pochodzą ich pieniądze. Jeśli z przestępstwa, niech się nimi zajmą prokuratorzy. Jeśli nie ma dowodów, że cokolwiek ukradli, trzeba im pieniądze zwrócić, bo umieścili je w bankach na podstawie umów gwarantujących bezpieczeństwo depozytów. Jeśli okazuje się, że te gwarancje są nic nie warte, to przestaje mieć sens sposób w jaki działa Unia Europejska.
Brukselskie ustalenia to zwyczajna grabież prywatnej własności dokonywana w biały dzień. Obciążając kosztami kryzysu nie banki, ale ich klientów złamano zasady, których dotąd przestrzegano. Dotychczas zagrożone bankructwem kraje ratowano przy pomocy zewnętrznych funduszy, a nie grabiąc prywatną własność. Według szefa eurogrupy Jeroena Dijsselbloema, wariant cypryjski może być „nowym modelem” rozwiązywania problemów w strefie euro. Czy nadal chcecie, aby Polska weszła do tej strefy? Naprawdę jesteście tak naiwni i wybieracie się do tego cyrku?