wtorek, 27 lipca 2010

Prosta gra

Największym problemem Lecha Poznań jest brak skuteczności. W czterech ostatnich meczach (dwóch z Interem Baku, sparingu z Górnikiem Zabrze i dzisiejszym ze Spartą Praga) mistrzowie Polski zdobyli jednego gola. Jeden skuteczny strzał w ciągu 390 minut!
Z taką indolencją strzelecką nie ma co marzyć o awansie do fazy grupowej europejskich rozgrywek. Gdyby piłkarze Lecha potrafili wykorzystać choć kilka spośród sytuacji podbramkowych jakie stworzyli, to w rewanżu z Azerami nie byłoby horroru tylko 3:0 po kwadransie gry, a dziś nie przegraliby ze słabo dysponowanym mistrzem Czech.
Futbol polega na strzelaniu goli. Wygrywa ten, kto strzeli ich więcej. To proste. A kiedy goli jest dużo, jest jeszcze widowisko, które chcą oglądać ludzie gotowi zapłacić za to wcale niemałe pieniądze. Na tym polega futbolowy biznes.
Oczekuję, że za tydzień Lech da świadectwo tym prostym prawdom i pewnie wygra z przeciętną Spartą co najmniej 2:0. Jeśli nie będzie umiał tego zrobić, nie będę żałował, że nie awansował dalej. Drużyna, która nie potrafi strzelać goli nie zasługuje, by reprezentować Polskę w Europie.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz