środa, 25 marca 2009

Ciemniaki

Dlaczego eurosceptycyzm nie jest traktowany w Polsce na równi z euroentuzjazmem? Czemu ktoś, kto bezkrytycznie popiera unijne rozwiązania uważany jest za światowca i człowieka rozumnego, zaś tym, którym nie podobają się obecne pomysły na UE a także jej biurokracja, przypina się łatkę prowincjusza i ciemniaka? Histeryczna reakcja mainstreamowych mediów na pokazanie w TVP wywiadu z eurosceptycznym Declanem Ganleyem dowodzi, że ciemniakami są ci, którzy na ten wywiad się oburzają, bo jak można być tak prymitywnym, by odmówić komuś prawa do głoszenia swoich poglądów?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz